|
||||||
::2005.01.28 19:47:11:: Stojac w kolejce do kasy zwyklego przecietnego spozywczego chwycilem za "wolno lezace" na ladzie ciastka z ziarnami i w ramach nudow chrupalem je. Moja kolej - podchodze z lamersko przyklejonym ziarnkiem na gornej wardze, ciastkiem w dloni, wskazujac nim czego pragne: to i to i to i jeszcze to. Zaplacilem po czym wracam po chwili mowiac: - przepraszam bardzo ale ten batonik jest przeterminowany i to sporo miesiecy sie juz nazbieralo :) - przeciez pan go u mnie nie kupowal. - no co pani naprawde :o ::link::komentarz (4):: |
||||||