I juz luty, kurcze styczen zlecial w tempie ekspresowym :) Dzis lajtowy dzien, wstalem dosc wczesnie poniewaz przed 11.00 :) Rano nie moglem poklikac prawie w ogole bo ciagle wlaczali i wylaczali prady ;) W pracy dosc lajtowo, po pracy zakupy w Tesco, obiadek w domu, wyjazd do Leny + postoj w korku + odwiedziny sklepu zoologicznego. U Leny tez spoko, zrobilem Lenie mini zestaw do produkcji bimbru :) Odwiedzilismy dwie apteki i Plusa :) Lena ma swietnego psa - Flesio jest poprostu the best. Wczoraj Aszka pytala czy czasem intuicyjnie cos czuje, wlasnie wczoraj tak bylo, bo ja wiedzialem wrecz, ze Flesio wejdzie do pokoju i porwie cos z lozka ;) i tak tez sie stalo ;/
Wczoraj dowiedzialem sie takze, ze zaliczylem sesje :) i takim oto sposobem mam wolne az do 21.II.2005 :) Z jednej strony sie bardzo ciesze, a z drugiej jakos smutno, bo to przeciez praktycznie ostatnia moja sesja, bo sesje w X semestrze ciezko nazwac sesja, to juz raczej obrona dyplomu ;/ Pamietam jak zdawalem 1 sesje, czuje jakby to bylo tydzien temu, a tu prosze 4 lata minely szybciutko a mi sie wydaje, ze to bylo jakis tydzien temu. 4 lata to mnostwo czasu, wiele sie zdarzylo, troche zaluje pewnych rzeczy, zaluje ze nie wykorzystalem pierwszego i drugiego roku studiow na tzw. "zycie studenckie". Ciekawe co wpisze w swoim nlogu w lutym 2005.
Sensacje XX wieku w Radiu Zet RoX. Slucham audycji B. Woloszanskiego co noc. Dla ciekawych co noc o 3.10 oczywiscie w Radiu Zet :)
Planow na dzis nie ma, ale troche zlecen mam i chyba pora sie za nie zabrac.
Usmiecham sie, usmiecham sie bo lubie, bardzo lubie... nie tyle co lubie usmiechac sie, ale lubie bardzo...
Znowu chyba mysle za duzo przed snem :) Jak myslisz, dobrze robie czy zle?
|