12:42 / 22.02.2005 link komentarz (4) | W niedzielę wszystko nie poszło mi po wcześniej ustalonej linii - z Tomkiem nie pojechałem na filmy, bo niestety nie mógł. Wieczorem zaś byłem umówiony ze starą znajomą, Magdą. I tu też nici z tego spotkania, bo jej nie było, tylko się na próżno najeździłem na Ochotę..
Przed snem tylko trochę popisałem tekstów do swojej książki..
Wczoraj prawie nic ciekawego - prawie cały dzień w domu spędzony na pisaniu. Przygrywał "Linkin Park" przegrany na szybko od Anki z piętra wyżej..
Dzisiaj zaś od rana wędrówka po markecie budowlanym w poszukiwaniu baterii zlewozmywakowej oraz lampy do łazienki - cały dzień trwa remont, więc i my przy okazji postanowiliśmy trochę zmienić w domku. Nieszczęścia chodzą parami - oprócz elektryczności zaczął też podciekać zlew i dzisiaj po południu przyjdzie hydraulik to naprawiać (przy okazji zmieni nam krany, które kupiłem)..
|