Piatkowy dzien nie okazal sie byc az tak straszny. Wstalem cos kolo godziny 8.00 bo musialem pojechac do pracy na godzine 9.00, zalatwilem kilka spraw, kilka nie zalatwilem bo oczywiscie kierownik nie mial dla mnie czasu wiec musialem podzwonic w kilka miejsc i odwolac pare akcji z pwoodu tego, ze kierownik nie ma czasu. Troche mnie to irytuje, ze o byle jaka pierdole musze prosic kierownika o przyjecie na rozmowy, ktora wyglada niczym audiencja, firma ma w cholere i troche kasy a sciubia kazda zlotowke, ehhh... a pozniej jest gadania, ze z tematem na przyklad zakupu UPS pieprzymy sie miesiac. Ale jak mam go kupic skoro kierownik o byle pierdole chce gadac. W ogole to ostatnio zauwazylem, ze pracownicy traca mnostwo czasu na czekanie na audiencje do kierownika, kazdy mu pieprzy pol godziny i zdaje relacje. W tej firmie jest pelna permanetna inwigilacja, zero zaufania do swoich pracownikow, kontrola na kazdym kroku dlatego tak jakos nie kwapi mi sie by ugiegac sie o stala prace w CRSie po zakonczeniu studiow. Wracajac do piatku, podzwonilem do chyba 15 -stu firm z zapytaniem czy realizuja jakiekolwiek projekty w technologi .NET z wykorzystaniem bazy Microsoft SQL, pojechalem od razu w piatek na rozmowy bo pogadac o szczegolach. Firma fajna, widac, ze sie znaja na rzeczy, zaproponowali wiele ciekawych rozwiazan, ale pewnie nie skorzystamy z ich uslug bo bedzie trzeba za owe uslugi zaplacic jakies 10-15 tys. Moze to i duzo, ale nie wiem czy dla takiej firmy jak CRS ktora miala chyba z 4 miliony (tak to nie pomylka) zlotych zysku za zeszly rok. I takim sposobem temat realizacji programu dla CRSU bede ciagnac do maja pewnie, a temat w ogole zaczal sie w pazdzierniku 2004. Kierownik to najchetniej wycalowalby mnie gdybym znalazl jakas firma ktora zrobi to za 1 zl ale niestety to nierealne.
Po pracy wrocilem do domku zjadlem obiadek i jakos tak dziwnie zasnalem w fotelu ogladajac skoki Adama, ktoremu chyba znowu nie wyszlo. W ogole to zasnalem na maksa gdyz obudzilem sie cos kolo godziny 21.00. Reszte piatkowego dnia spedzilem przed kompem i na nocnym spacerze z psem.
Dzis udalo mi sie wstc wczesnie to znaczy o 12.45, nie chcialem spac do 14.00 czy 15.00 bo pozniej duzo dnia mi sie traci. Dzis mamy jechac do kina na Aviatora, mielismy jechac tez z Basia ale on jak zwykle nie chce.
GG nie dziala, w sumie nawet dobrze bo przynajmniej nikt mi glowy nie zawraca.
Poszukiwany << ZOBACZ KONIECZNIE << POMOZ W POSZUKIWANIACH !
|