|
||||||
::2005.03.07 02:17:05:: z daleka od zgielku wpadamy na biskupin - tutaj maly chillout wsrod znajomych, qumpli. poczym: otwieram oczy i budze sie chyba w gmachu Billa Gates'a, leb mnie nakUrwia, dochodze do wniosku ze jestem sparalizowany bo jedynce co moge robic to mroogac oczkami =] ::link::komentarz (10):: |
||||||