11:17 / 14.03.2005 link komentarz (4) | Weekend przebalowany tzn.przepity.W sobote imprezka w kanciapie,całkiem fajie bylo ale do czasu.Niestety wpadł pojebany sąsiad którego spodziewalismy sie od 3 lat i przerwał imprezke.Wogóle jakies panienki "dej pokój" były .Była panna fajna,ładna i wogóle ale glupia jak but "kiełbie we łbie miała"...Później zostalismy delikatnie mówiąc pojebani przez naszych gosci i było chujowe zakoczeie imprezy...
W niedziele kac masakrator nie dawał spokoju.Wieczorem wyszła opcja zeby isc na "ślizgery"ale niestety brak funduszy (powiedzmy) spowodował ze pojechalisy na miasto,wypilismy na parkingu flaszke i wrócilismy do kanciapy theheh,w kaciapie nastepną i poszlismy do domu.
Dzisiaj niestety trzeba było placic za głupote picia w niedziele i meczyc sie ze wstaniem do pracy...ale mi sie fuksnęło bo o 9:30 byłem juz w domu ...a teraz ide chwile pospac bo na ksero ide dzis jeszcze...
|