17:34 / 15.03.2005 link komentarz (3) | Dostałam wreszcie umowę o pracę. Hurra.
Dziś zadzwoniła Ola, pytała, jak się czuję, jak sobie radzę. Jak... No jak. Jak o TYM pomyślę, to nie chce mi się życia pchać do przodu, a każde piękne wspomnienie, zamiast cieszyć, boli i przyprawia o jeszcze większą tęsknotę. I wciąż jednak ,najczęściej,o NIM myślę jak o żywym. Nie dałam mu wnuków. I nigdy nie dam. Tak to cholernie boli. Kiedyś moje dzieci ( jak już je będę miała ), moje śliczne, biegające i poznające świat dzieci, nigdy GO nie poznają, nie powiedzą do niego Dziadku. Z tym , kurwa , jak mam się pogodzić?? Istnieje taki mądry, by mnie tego nauczyć...?
A poza tym, wszystko w porządku. Fuck a.
|