dodano: 2005.03.19 13:36:13 <<link>>


W realu cuchnie padliną. Szczególnie w pobliżu przetworów mięsnych. Ohyyyyyda. Do tego odkryłam szczyt lenistwa: obrane ziemniaki w próżniowym opakowaniu. Jedyne, co dobre, to to, że tym razem rączka od wózka się nie kleiła... Obleśny market.

Tymczasem.

komentarz (1)