19:11 / 22.03.2005 link komentarz (0) | A co poza tym?
Nic szczegolnego. Trwam w zawieszeniu do konca tego tygodnia jeszcze. Wczoraj wysilkiem wielkim zrobilam
jedna prace domowa - niestety jeszcze 6 labow i nastepna
praca.
Wzielam papiury do roboty i bede kombinowac.
Wzielam tez papiury dla mauzonka - rachunek od dentysty
i statement konta, na ktorym trzymalismy razem akcje
SUNa. Przy okazji sie zdenerwowalam - bo w podsumowaniu
podatkowym wyszczegolnione dokladnie, ile kasy na co poszlo.
Wyszlo na to, ze mauzonek jak zwykle gestem szerokim
przepuszczal tysiace dolarow.
Niech to sie juz wreszcie skonczy. Chce sie definitywnie rozwiesc, zamknac wszystkie wspolne konta
i nie miec z nim juz wiecej do czynienia poza czysto
kurtuazyjna wymiana grzecznosci.
Zero finansow. Tak, rusza mnie, a jego nie - bo
zarabia trzy razy wiecej ode mnie i nigdy nie bedzie
mial klopotow ze znalezieniem pracy (chyba, ze zdarzy
mu sie przykry wypadek i straci rece albo oczy), w przeciwienstwie do mnie.
I nie rozumie, ze nie kazdy moze/potrafi byc programista. |