Piatkowy dzien byl pelen zadumy, w piatek 8.IV byl pogrzeb Papieza, ogladalem relacje w TV i praktycznie caly dzien rozmyslalem, mialem odwiedzic Magde ale jakos nie mialem ochoty do wyjscia z domu. Ciekawi mnie bardzo jaki bedzie kolejny papiez, czy bedzie tak samo otwarty na ludzi i na swiat jak nasz Papiez Jan Pawel II, czy moze znowu Watykan zamknie sie na swiat i na wiernych...
W sobote mialem ochoty na lody, wiec kupilem lody i odwiedzilem Madzie. U Magdy spedzilem praktycznie caly wieczor i wyszedlem dosc pozno.
Dobila mnie pogoda, nie lubie jak pada, za niedlugo pewnie znowu nawiedza nas burze i znowu beda problemy z netem.
Dzis niedziela, nie lubie tego dnia...
Ciagle czekam... mam nadzieje, ze sie w koncu doczekam...
|