20:12 / 10.04.2005 link komentarz (3) | i tak min±ł weekend...jak zwykle straty...
zapowiadało się spokojnie...mały lansik, pare browarków, potem wódeczka...potem wódeczka...potem ¦liwowica...potem 2 wódeczki...potem wódeczka...potem wino...potem Weselna też wódeczka...i tak się nazbierało...
ludzi też od groma...sami przychodzili...siadali...jedli to co było...a wiele nie było...pili...¶piewali(oj co to za ¶piewy były)...tańce...¶iewy...darcie ryja...pojednanie...parzenie...lub Elbl±g...chodzenie po balkonach...ogród w ¶rodku mieszkania...jak dobrze, że krzesełka s± tak blisko...jajecznica z 20 jaj na podłodzee...znowu ¶piew...zdjęcia s±...filmy też...i co najgorsze straty...
zapis rozmowy...
3 albo 4 w nocy...¶pie sobie w mojej przecudnej noże...
przychodzi Karolina...
- Miłosz jest problem...
- Jaki?(lekko podnosz±ć skroń, która zwiotczała przykrywa moje zakrwione białka)...
- Stój się rozjebał...
- Nikomu się nic nie stało..hmmm...pomy¶limy...dobra ¶pie
Mój spokój wewnetrzny był ogromy...zastanawiam się do tej pory dlaczego...PRZECIEŻ TO STÓŁ SZKLANY ZA KUPĘ KASY MOICH RODZICÓW, KTÓZY Sˇ NA MNIE JUŻ WYSTARCZAJˇCO WKURWIENI, BO NAWET OBJADU NIE DOSTAJE W DOMU ITD ITP...
OKOŁO GODZINY 7.30
wstałem...poszedłem do pokoju...usiadłem...zobaczyłem...posyczałem...stwierdsziłem , że mam pomysła...zrealizowałem we współudziale syna burmistrza miasta pięknego Brzozowa...i jako¶ poszło...
nie kapnęli się...
ale teraz to ja jestem wkurwiony...bo co za debile wczoraj u mnie byli...co tu się działo...co to za trzoda...5 piętro spać nie mogło...dlaczego muzyka napierdzielała na full cał± noc...dlaczego mamy nosić długie włosy...w końcu...dlaczego wypalone zostały wszystkie cygary...
następnym razem parę gdzie¶ schowam...by rano możńa było elegancko zasi±¶ć na klopie po paru łykach kawy i próbować sobie przypomnieć...jak to zeszłej nocy było...
pozdro dla wszystkich którzy u mnie byli...i którzy nie byli...którzy znosili odgłosy tej imprezy...
"nie ma rzeczy niemożliwych - s± tylko trudne do wykonania" - pamiętaj o tym Carola i się nie załamuj...
...aha...
pozdro dla Zielonego - dzięki, że zawsze jeste¶ przy nas
|