10:54 / 26.05.2005 link komentarz (0) | ale mialam sen...
snilo mi sie niebo... a dokladniej zachod slonca...
szlam sobie z dwoma qmpelami jakas strasznie dluga droga i kiedy bylysmy juz u celu zaczelo zachodzic slonce... bylo piekne...
tak sliczne kolory sie przeplataky...
cale niebo zrobilo sie niebiesko-rozowo-fioletowe, a blaki zachodzacego slonca slicznie to rozswietlaly... wiem, ze nie moglam sie ruszyc z miejsca, bylo tak piekne... zalowalam, ze nie mam odpowiedniego aparatu, bo zrobilabym temu foty... milo idz dzialo sie to tylko w mojej glowie, to doskonale pamietam ten widok i chyba dlugo nie zapaomne...
potem snilo mi sie cos innego, gorszego... piwo... a to niedobry znak ;-/ zawsze jak sni mi sie piwo ktos umiera :-( a ja je doskonale widzialam i pilam...
tak popaprana psychike chyba tylko ja moge miec ;-/ z jednej strony tak wielkie piekno, a z drugiej takie znaki...
cos ostatnio mi humorek nie dopisuje i patrzac na te notki robi mi sie niedobrze ;-/ zero w nich tego co chcialabym, aby bylo ;-/
|