09:43 / 31.05.2005 link komentarz (1) | Pani Beniowska - episode 4
- Łatwo się tobie na parnasie pieprzy
Wśród ideałów, połajanki tanie
Tu, na padole dowiedź żeś jest lepszy
Pierz swoje brudy, gdy chcesz robić pranie
Taką stworzyłeś fikcję literację
Licencję poeticę - Babokrację!
Więc masz co chciałeś, drogi panie skryba
Ja myślę, więc jestem baba! Nie ryba!
Jazz. Jazz zagram wam na nosie, przed Sejmem
I na łące poślej, a poprzez mas me...
dia spory życia o poczęciu przejmę
Niechaj na jaw prawda wyjdzie, rzekome
Diable ble fowanie i szowinizm płci
Obali patriarchat co nie dał Ci
Kobieto! Miejsca nawet z dawien na-
leżnego. Lepiej już najeźdźca niech da
Ojczyźnie jarzmo swego interesa
Niechaj nasz nie Rząd grosz jaki przysparza
Niech się przepełni wiecznie pusta kiesa
Twardość walutę niechaj nam zaraża
Jak gwiazdka, pożar, „mniszka” polskie lasy
Jak rowerzystę własne adidasy
Zrzucimy z posad tamę postępu
Ponieważ mamy klucze do U... nii Europejskiej
|