dodano: 2005.06.12 14:57:51 <<link>> |
Weź, znowu to samo. A po przebudzeniu wszystko miało być już w normie. Gówno prawda. Znowu przytłoczenie, znowu kurna ta nijakość we mnie. Brak wiary, kompleksy, stres. To wszystko się kumuluje i powoduje taką, a nie inną reakcję. Męczy mnie ta sytuacja. Przychodzi, odchodzi, przychodzi, odchodzi. Niby wszystko w normie, bo każdy tak ma. Ale taki stan, to przecież nie norma. |
komentarz (2) |