Wczoraj bardzo ciekawy i udany wypad w dolomity. Weszlismy w zalany labirynt chodnikow wykutych w dolomicie. Szlismy w szesc osob, szla z nami tez Magda i bylem pelen podziwu jej udzialu w naszej wyprawie, poniewaz byla ona jedyna kobieta. Wycieczka czasami byla ciezka, a momentami ekstremalna, zalane do kolan chodniki, studnie glebokie na 20 metrow, szyb 15 metrow w dol, i przejscie obok niego pochylym, 30 centymetrowym, sliskim, gliniastym przejsciem nie nalezalo do zadan w 100% bezpiecznych. Ale udalo sie, wszyscy po ponad 4 godzinej wycieczce wyszli calo i zdrowo. Czasami chodniki bylo trzeba pokonywac kucajac, niektorzy czasami szli na czworaka, niektorych sie opuszczalo, a potem wciagalo na linie do gory. Podsumowujac bylo bardzo ciekawie, nie ma to jak weekend z aktywnym wypoczynkiem. Co prawda po tym aktywnym wypoczynku dzis mnie troche uda bola ale co tam :)
Dzis troche czasu poswiecilem zaleglym sprawom zwiazanym z WWW i w sumie wszystko co mialem do zrobienia to skonczylem wiec nie jest zle :)
Jutro poniedzialek = czas do pracy, jutro dodatkowo czeka mnie przeprowadzka, bede mial juz swoje biurko, szkoda tylko, ze nie od okna ale co tam, nie wolno marudzic :)
|