13:44 / 05.08.2005 link komentarz (2) | Chwilke nie pisalem...
Byl maly wypad i wczasowanie sie... Najbardziej wywczasowala sie chyba Teq, bo po powrocie spala dwa dni...
Dokladniej to ja sam nie wiem gdzie bylismy... Pruchnik, pod Pruchnikiem jakos... Oaza spokoju i odpoczynku w skrocie mowiac... W takim miejscu mnie jeszcze nie bylo, zeby lezec brzuchem do gory caly dzien i miec wszystko w dupie...
Cywilizacji to tam raczej nie bylo... Sms'a nie dalo rady wyslac czy sie czasami dodzwonic i pogadac, a moj laptop chyba byl tam szczytem technologii thaha...
W szoku ogolnie co moze miec zwykly burak z drogowki... Gdzie sie nie obrocilo byly widoczne liczne lapowki :] Sam domek wypasiony. Dzialka tak duza, ze mialo sie lek przestrzeni... A domek to podobno byl wylacznie na policyjne imprezy, szok...
Najgorsze upaly sie trafily, wiec calymi dniami bez koszulki i butow nawet - natura, sie wie thehe...
Tequila okazala sie maskotka wyjazdu. Takiego psa to ja jeszcze nie znalem, powaga... Drewno na ognisko nawet czasami nosila thah...
Super miejsce na totalny odpoczynek, ale wytrzymac tam dluzej niz tydzien juz ciezko... Spokoj i przestrzen, ktore na poczatku lecza pozniej zaczynaja juz meczyc i teskni sie za cywilizacja...
Dzisiaj piatek, wiec trzeba zarzucic " Friday " ... Oh yeah cuz it's friday and Chris Tucker huh...
...
|