sobie niedlugo w leb bo juz sama nie wiem co lepsze -
chlop, ktory jest niedosiegalny, czy brak chlopa w ogole?
A moze brak wszystkiego jak leci, w tym zycia wlasnego...?
Czy ktos w ogole, kurwa mac, by mnie zalowal, oprocz matki -
ktora wiadomo, jak kazda matka, defaultowo????