10:57 / 09.09.2005 link komentarz (2) | Omal wczoraj nie dostałem mandatu od Straży Miejskiej. Otóż zasiadłem sobie po południu na jednej z osiedlowych ławeczek z zamiarem obalenia sobie browarka, bo w ten upał trzeba było coś zimnego łyknąć. Ledwie otworzyłem butelkę Pilsnera, jak zza zakrętu wypadło dwóch strażników i od razu do mnie. Jak znam tego typu sytuacje, to zawsze trzeba na spokojnie z nimi załatwiać sytuację. Tak więc przeprosiłem i jakoś pozwolili mi odejść. Poradzili jednak, bym piwko wypił sobie w domu oraz ostrzegli, że następnym razem będzie mandat w wysokości 100 złotych. Odszedłem i nie ryzykując poczłapałem na swoją klatkę, gdzie wypiłem nieco zbuzowany napój. Wczoraj pełno było niebieskich na mieście - nie wiem, z jakiej to okazji..
Dzisiaj być może wieczorem będzie już moja wypłata, więc odetchnę z ulgą i kupię sobie stację dyskietek w markecie. Po południu zaś zajmę się dalszym pisaniem powieści..
|