20:39 / 15.09.2005 link komentarz (7) | A dzis znowu zjazd w dol
Racje miales T, kiedy wczoraj powiedziales, ze as musial
miec dzien slabosci. No mial, kurwa, mial.
Wczoraj juz standard - zero odpowiedzi na maila, telefon
wylaczony i zero obecnosci na komunikatorze.
Nieco sie spanikowalam - moze pierdola w szpitalu wyladowala czy co?
W ramach biegania wieczornego zmienilam trase i przebieglam pod oknami.
No skad. Wszystko na swoim miejscu - motocykl, swiatla
sie pala, normalna aktywnosc.
I tutaj, przyznaje sie szczerze, kurwica mnie szczelila od razu.
Dzis mam do wyboru 3 opcje:
- wyjechac z morda
- olac i w ogole sie przestac odzywac, zaplanowac sobie
najblizszy tydzien bez niego
- udac, ze nic sie nie stalo.
Oczywiscie nie musze chyba dodawac, ze najwieksza
ochote mam na opcje numer jeden. |