11:30 / 16.09.2005 link komentarz (3) | Wczoraj niespodziewanie musiałem z rańca pognać do urzędu w sprawach finansowych. Sporo się nastałem w kolejce wśród starych bab i dziadów, ale w końcu załatwiłem swoją sprawę ze skutkiem pozytywnym. Spacerkiem wracałem do domu, gdy po drodze spotkałem Wojtka - kumpla, z którym chodziłem do podstawówki. Wyszedł akurat z psem, a ja się na niego nadziałem. Zatem zaprosił mnie do siebie i poopowiadaliśmy sobie to i owo. Dał mi jakiś stary dysk twardy, który zaniosę dzisiaj do Sławka do sprawdzenia, czy w ogóle działa..
Dzisiaj od rana pochmurno i deszczowo, ale zebrałem w sobie siły i poszedłem do centrum handlowego na internet, bo jest za darmo. Starsza w domu naciska na mnie, bym oddał jej kasę, a ja zastanawiam się, jak zrobić, bo bank wypłaci mi dopiero w przyszłym miesiącu. Ech, jakoś będę ściemy zarzucać..
Dzisiaj na rowerze chyba nie pojeżdżę, bo pogoda jest do chrzanu..
P.S. Postanowiłem jednak wpisywać odcinek po odcinku swojej powieści na stronie 'pluribus.nlog.org'
|