20:42 / 16.09.2005 link komentarz (0) | leje, leje, straszliwie leje!
i marchew znów podrożała. co ja będę jeść? przecież to podstawa!
wróciłam właśnie z zewnątrz. przemoczona cała totalnie i podskórnie. czuję, jak krople deszczu spływają po wszystkich tkankach i komórkach. ble. chyba będę chora.
swoją drogą, mokra, nocna częstochowa wygląda prawie znośnie.
nie polubię tego miasta. nie nie nie.
jest pesymistyczne i mieszkają tu brzydcy, smutni ludzie.
właśnie dowiedziałam się, że najlepsza na chandrę jest maseczka rabarbarowo-majonezowa. :|
może jednak nie skożystam.
.
|