Poniedzialek minal w pracy bardzo ekspresowo. Myslalem, ze dzien sie bedzie bardziej ciagnal, a tu prosze raz dwa i koniec pracy - do domu.
Mialem pewne plany na dzisiejszy wieczor ale mama mi je pokrzyzowala i zabrala samochod i pojechala sobie do pracy. A chcialem jechac z Magda na zakupy i kupic sobie w koncu okulary bo juz mi sie te monitory w domu i w pracy daja lekko we znaki.
Zastanawiam sie czemu tak jest, ze raz jest tak, a raz inaczej. Poza tym ciagle mnie cos zaskakuje.
Gdzies tam...
|