2005.11.01 10:52:25 link komentarz (5) | A tu widzimy rzeszę ludzi, którym pchanie świąt z Ameryki (i pewnie sam proces "amerykanizacji") również nie odpowiada, a wieczór spędzają przy wywintnych napojach. Tequilla Gold, tu nie istotny jest cennik, poproś, płać, pij. Chwilowo poczułem sie w upalnym Meksyku, posród pięknie malowanych stolików, kolorowo haftowanych szat meksykanów. Do Polski, po piwach (Kefir zlał sobie do gardła jeszcze wściekłego psa), sprowadził mnie zimny, orzeźwiający wieczór, zchiiloutowni w tramwaju, (w miedzy czasie zalewamy osiedle), później na osiedlu dochiiloutowujemy sie. Dobra, chłod nocy zrobił swoje, kończymy koronny chiil-out, wyborowe hallowen. Pzdr! |