Ciezkie sa powroty do pracy po tzw. dluzszym weekendzie. Ale pocieszam sie, ze jeszcze tylko dzis i jutro i znowu weekend :P
Jesli chodzi o minione dni to tak jak pisalem, udalo mi sie w poniedzialek kupic okulary ;), wtorkowy dzien prawie caly spedzilem z Magda. Odwiedzilismy pare cmentarzy, a najwiecej czasu spedzilismy na cmentarzu zydowskim.
Wczoraj jakis taki dziwny dzien byl, jakis taki rozbity bylem, nie lubie takich dni.
Raz sa dni lepsze, raz sa gorsze, czasami jest tak jakos poprostu dziwnie. Ostatnio doszedlem do wniosku, ze fascynuje mnie indywidualnosc i cos co wyodrebnia nas z tlumu. Cos co sprawia, ze na 100 osob wyrozniaja sie 2-3 osoby, a cala reszta wyglada na pierwszy rzut oka tak samo.
Znowu uciekam w jakas tam sfere marzen, najgorsze jest to, ze te marzenia sa z miesiaca na miesiac coraz to bardziej dziwne.
Real Femme Fatal...
|