Nastal weekend... to byl fajny tydzien tylko trzy dni w pracy, ktore minely bardzo szybko. A po weekendzie jeszcze tylko cztery dni w pracy i 3 dni wolnego - tzw. dluzszy weekend. Dzis zdalem sobie sprawe, ze do swiat i do sylwestra coraz to blizej.
Dzis zapowiada sie ciekawa impreza u Tomka z racji jego 30-stych urodzin.
Zastnawiaja mnie liczby, liczby ktore mnie otaczaja, a ktorych tak naprawde niedostrzegam... 1, 2, 3, a moze 5 lub 10? Moze 20, eeee 20 to utopia. Obstawiam 5-6 na 2-3...
Autobus - dawno nie jechalem nigdzie autobusem, a teraz prosze caly tydzien jezdzilem autobusem do pracy. I musze przyznac, ze wcale a wcale nie mialem powodow do narzekan. Autobus tez jest fajny :P
|