sobie myślę tak:
nie ma imprezy - źle.
jest impreza - też źle.
co jest?
fakt faktem, jeśli już ktoś wpadnie na wspaniałomyślną ideę zorganizowania czegokolwiek, powinno się dołożyć wszelkich starań, by impreza ta była przysłowiowo dopięta na ostatni guzik.
jednak i to nie wystarczy. towarzystwo odgrywa bardzo ważną rolę. mówicie: kiedyś to było... ja wierzę. wierzę, choć nie miałam przyjemności tego doświadczyć. nie te lata, nie ten klimat, że tak powiem.
Marika (12:31)
no wiec jak mylisz, czemu teraz jest inaczej? bo ludzie powyrastali? ci ktorzy serio sie tym jarali?
Marika (12:31)
a ci co teraz, to nie maja pojecia o niczym
Marika (12:31)
czy jak to jets, jak to mozna wytlumaczyc ?
^Tomek :) (12:31)
no tak mi sie wydaje
^Tomek :) (12:32)
ze dobrze mowisz
^Tomek :) (12:32)
spora czesc wyjechala z miasta
^Tomek :) (12:32)
ci ''starzy'' nie lapia klimatow z malolatami
^Tomek :) (12:32)
ja tam same dizeci widzialem
^Tomek :) (12:32)
tzn wiekszosc
-------------
taki mój obiektywny punkt widzenia. ot, obserwacja zjawiska.
Looptroop - Imbumba Unity [dorwałam bonusa :)] |