I minal juz weekend. I znowu trzeba do pracy :D Dobrze, ze tylko 4 dni w tym tygodniu :P
W sobote bylismy z Magda na urodzinach Toluka. Byla swietna impreza, a Toluk sie super bawil wiec tym lepsza byla atmosfera.
Niedziela minela dosc tak nijako przed kompem, troche u Magdy, troche w irytacji, troche w smutku, a troche tez w smiechu. Jednym slowem wszystkiego bylo po trochu, taki maly misz-masz.
Mam juz dosc mowienia o pewnych sprawach po raz n-ty, wiec chyba poprostu nie bede juz o nich mowil poniewaz i tak sie nic nie zmieni. Troche szkoda no ale co zrobic. Chyba juz tak a nie inaczej musi byc.
Chyba dostrzegam w sobie coraz to wiecej wad nizeli zalet. Dziwne...
|