12:12 / 14.11.2005 link komentarz (2) | Pierwszą stłuczkę z mężem mamy już za sobą,
jakiś wieśniak wjechał nam w dupę,
bo myślał, że przejedziemy na czerwonym,
i był mocno zdziwiony, że przepisowo jednak sie nie ruszyliśmy - pozostawię to bez komentarza....
choć zdarzenie z piątku na sobotę
rozgrywające się w autobusie nocnym lini 604
też odejmuje mowę bo nie codziennie ktoś rzuca w szybę
trafiając w sam środek, przelatując pół autobusu
i nie robiąc nikomu krzywdy MŁOTKIEM |