19:00 / 23.11.2005 link komentarz (2) | Kurwa.
Zawsze - ale to zawsze - kiedy uda mi sie przezwyciezyc przemozna chec opuszczenia zajec, okazuje sie, ze akurat tego dnia wykladowca chory i chuj w bombki. Nie inaczej bylo dzis z tymze, ze od tygodnia nie mam prawa jazdy. Troche komplikuje mi to zycie, bo dojazd na uczelnie zajmuje mi teraz minimum godzine. Chetnie bym sie obrazila i wiecej tam juz dzisiaj nie wracala, ale to niestety nie wchodzi w gre.
A propos tego prawa jazdy, na egzaminie wjechalam sobie radosnie w jednokierunkowa.
Nie, zebym sie usprawiedliwiala, ale akurat spadl pierwszy snieg. Padal, wlasnie, gwoli scislosci, przy akompaniamencie silnego wiatru. Snieg+wiatr=zawierucha=gowno widac=jazda autobusami. |