Do weekendu coraz to blizej. W sumie to sie ciesze poniewaz wczorajszy dzien byl dosc ciezki. Nawet nie mialem czasu zjesc obiadu w pracy. Po przyjsciu do domu poogladalem troche TV, a potem poszedlem sie zdrzemnac. Przyznam szczerze, ze drzemka wyszla mi na dobre :) Jutro tez w pracy nie bedzie latwo ale mam nadzieje, ze lzej niz dzis.
Trzeba uskutecznic akcje mieszkanie, po wczorajszej rozmowie z mama i po poniedzialkowej rozmowie z babcia chyba juz wiem co jest grane :P
mmmmmm Martini baby?
|