01:32 / 20.03.2006 link komentarz (1) | dzis pozwalam sobie na luksus dania dupy.
nie zrobilem niczego co planowalem, a nawet duzo mniej.
ale przyzam sie, że nikt nic mi za to nie zrobi.
to znaczy nic mi nie grozi za moje niedbalstwo, lekceważenie, nicnierobienie...]
(w sumie duzo ale nie bede sie tym eraz przejmowal. jutro.)
aktualnie wszytsko jedyne czego moge sie podjac, a nie jest to z pewnoscia pisanie, to tesknienie, kochanie (na odleglosc) (i na bliskosc) (ktoreej nie ma) (chwilowo) (a jednak) i marudzenie.
czemuz marudzenie zapytacie?
tez chcialbym wiedziec.
zycie jest piekne, chco krotkie i nie zawsze.
czekam. |