lirykp // odwiedzony 446450 razy // [nlog/Only oil/by/zbirkos] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (1058 sztuk)
10:14 / 09.04.2006
link
komentarz (1)
Wczoraj czyli w sobotę zaliczyłem z ziomkami bibkę w Kolbuszowej. Grał OSTR, parę zespołów na supporcie( Z Kolbuszowej, Dębicy, Tarnobrzega), byli w akcji także nasi b-boye oraz z Kolbuszowej, jeśli się nie mylę.
Nie był to jakiś strasznie kozacki melanż, o czym dobitnie stanowił fakt, że po koncercie wszyscy się rozeszli i Dj miał przez chwilkę motkę, czy grać coś z winyli czy nie. Nie baunsowalem w ogóle, bo nie było klimatu na to.
Z Mielca było trochę osób-ok.25. Nasi b-boye spisali się znakomicie. Wielki respekt dla nich. Poznałem pare nowych twarzy.
Zrobiłem ok.100 fotek, także zainteresowani niech podbiją do mnie z płytką cdr-w jesli chcą mieć te gorące fotosy.
Znowu ściągnąłem myslami pewne osoby. Tym razem było to podczas mego dialogu z Xesem. On wie o co chodzi. Parę jego słów zapadło mi znowu w pamięć.
Ostr nie zagrał rewelacyjnie,ale przyzwoicie. Ten jeden jego freestyle był męczący z tym "llelelejjj...." Widziałem jego lepsze występy.
+Niektórzy na tej imprezie sprawiali wrażenei jakby przyszli tu za karę. Denerwują mnie niekumaci gimnazjaliści chodzący na takie koncerty i dlatego chcę uczestniczyć w imprezach Exclusive w Rzeszowie.