22:16 / 28.05.2006 link komentarz (1) | tak z 18h temu napisało mi się:
"na podłodze w pokoju odnalazłam trochę kiedyś nadrukowanych kartek...
piosenki jakiegoś zespołu.... już nie pamiętam...
pierwsza na którą spojrzałam była z nagłówkiem "noc" (bardzo adekwatna do mych ostatnich poczynań, szczególnie refren...)
” nie bój się
nie uciekaj przed snem
bo sen to nic takiego
nic wielkiego "
a dziś było bardzo miło i sympatycznie, tak sobie myślę, że tak ma właśnie być...
tylko głupio, że zostawiłam Cię samą, Słońce... wybaczysz mi kiedyś?;)
a film - pamiętam i opowiem, jak się spotkamy;) cały :P
dobry był:)
bo nie da się wymazać pewnych chwil z życia...
na początku dostajemy piękny, bieluśki brulion, który z czasem żółknie..
pożółkła kartka z kleksem z pióra ma już mniej miejsca... i jest ten kleks... przenikający ją na wskroś, pozostawiający ślad również na kolejnych stronach... , plamę można już tylko wyciąć, ale jak można zrobić dziurę w życiorysie? wymazać wspomnienia? wyrwać?
zawsze pozostanie ślad...
ale jak wiadomo... czas leczy rany...
nie żałuję... niczego:)"
może to i banalne, ale tak chciałam napisać:)
|