samobójstwo a samodestrukcja?
co do podobieństwa obu pojęć nie mam najmniejszych wątpliwości. a różnice? to pierwsze kojarzy mi się z czymś rychłym. może nie do końca zaplanowanym, ale następującym bardzo szybko. wystarczy jeden ruch, jedna chwila. natomiast to drugie, to proces, powolne działanie, gromadzenie negatywnych czynników, ich nawarstwianie się aż do osiągnięcia apogeum, a potem... totalna samozagłada.
ot takie łazienkowe rozważania. czarny humor czy coś.
---
nie staniemy się dorosłe i gotowe na wszystko z dnia na dzień. |