12:32 / 16.06.2006 link komentarz (1) | Wykopsałem się wczoraj wieczorem do kumpla na osiedle, a wylądowałem z całą brygadą ludu aż na Hucie. Obalaliśmy sobie skrzynkę Królewskiego na pętli tramwajowej - o tej porze jest spoko. Tylko potem wracałem 3 nocnymi do siebie. W domu dopiero po trzeciej rano - 4 godziny snu, bo dzisiaj sporo roboty (nowy numer Kuriera Związkowego się ukazał i trza go rozkolporetować)..
Po południu być może pójdę pojeździć na rowerze z Alinką, jak jeszcze starczy mi sił w nogach..
(o/ | o)
|