11:58 / 02.07.2006 link komentarz (2) | W piątek było jednak nieco inaczej niż zapowiadałem. Po południu zaprosili mnie znajomi z osiedla i sobie z nimi wypiłem piwko, wqięc o Masie Krytycznej mogłem już tylko pomarzyć. Od kobiety za to się dowiedziałem, że czas na spotkanie będzie miała najwcześniej w niedzielę, bo musi opiekować się chorym bratem..
W sobotę podskoczyłem do biura, a potem pojeździłem Tetką, która wczoraj miała pierwszy dzień wakacyjnej jazdy..
Dzisiaj siedzę (na razie) w Arkadii na zakupach, a potem idę znowu pojeździć starymi tramwajami. Może też wpadnę na spotkanko z rockersami do Saskiego, ale nie wiem, bo muszę się wyrobić na finałowy mecz Polska - Kuba (siatkówka mężczyzn..
|