09:28 / 03.08.2006 link komentarz (1) | upadlam nizej niz nisko...
znow za duzo alkoholu...
znow za duzo slow...
i podnioslam reke...
na przyjaciela..
tylko dlatego ze byl pijany i...
i jeszcze nie odbieralam od niego telefonow...
nawet nie wiem ile nieodebranych mialam rano..
30?? 40?? 50??
nieistotne...
mozna upasc jeszcze nizej i jeszcze bardziej stracic panowanie nad soba??
wszyscy sa zli... przyjaciel jest zly... moja mama jest zla... a ON mi tylko dogryza... "mam nadzieje ze sie dobrze bawisz i nie bedziesz mi truc"...
po co sie odzywa?? przeciez prosilam by zamilkl na zawsze.... ;/ |