11:10 / 12.08.2006 link komentarz (5) |
w sumie jest dziwnie...
2 miesiace po rozstaniu z J. minely mi bardzo szybko..
coraz rzadziej o nim mysle.. coraz lepiej sypiam....
wiem ze zrobilam dobrze... wiem ze nie moglam zrobic nic innego i to bylo najlepsze rozwiazanie...
wiem ze gdybym znow miala wybierac : byc z nim i przezywac to co mialam albo odejsc i sie uwolnic dokonalabym takiego samego wyboru...
bo czasami uczucie po prostu nie wystarcza...
czasami lepiej jest wyrzucic je z siebie.... niech boli.... kiedys przestanie....
ale wiem ze juz nigdy nie bedzie tak bolalo jak wtedy kiedy bylam z nim....
dziekuje na dzisiaj to wszystko;]
|