Juz troche pozno sie zrobilo dodatkowo jestem troche zmeczony po treningu. Jutro sobie pospie troche krocej bo bede musial wstac okolo 10.00, pozniej oczywiscie Politechnika wzywa, jutro az 3 odcinki i to do godziny 18.00. Koszmar ! Pozniej zebranie w S"MD" i na sam koniec jakby bylo malo impreza u Ryska na ktora prawde mowiac nie chce mi sie isc. Tak wiec na jutrzejszy dzien rysuja sie wstepnie takie plany.
Hmmm dzis byl dosc dziwny dzien nie wiem sam czemu. Cos mi ostatnio bardzo szybko czas ucieka, a najgorsze jest to, ze sam nie wiem czy to dziala mi na "+" czy na "-".
Dzis sobie tak myslalem, dlaczego jedni ludzie maja w zyciu lepiej a inni gorzej ? Wiem ktos moglby mi powiedziec, ze to zalezy czy ma sie dobra prace, wyksztacenie, etc. Ale coz, ja studiuje, mam tam jakies perspektywy na przyszlosc, praca tez spoko, bo zawsze jest jakies zlecenie na stronke, cwicze Karate, spotykam sie ze znajomymi, ale brakuje mi czegos co pozwolilo by mi sprawnie egzystowac i cieszyc sie zyciem. Nie wiem moze byc wiele takich rzeczy, ktore to by wlasnie sprawily, byc moze, gdyby pewne sprawy w trakcie ostatnich wakacji potoczyly sie inaczej to spawa wygladalaby diametralnie inaczej. Nie wiem moze chcialbym miec juz na oku jakas stala prace. Ostatnio troche malo jest pieniazkow w portlefu no ale nie narzekam az tak bardzo, bo zawsze moze byc gorzej. Moze szukam swojej drugiej polowki ? Ale z tym bedzie bardzo trudno, tak wiec szczerze mowiac raczej sie nie chce za to zabierac, bo bedzie to mnie kosztowalo wiele wysilku i czasu za nim kogos odpowiedniego znajde, bo z tym moze byc ogromny problem. Prawde mowiac, brakuje mi kogos bliskiego, z kim moglbym porozmawiac o tym i o tamtym, sluzyc rada i pomoca, a takze miec w tym kims oparcie, no coz, narazie to chyba tylko nierealny cel, nic poza tym. Do jedynego pawdziwego wniosku do jakiego doszedlem - ten cholerny swiat w ktorym zyjemy jest nie sprawiedliwy !!!!
A moze to jest moje marzenie ???
I PRAY TO DIE IN SPACE,
TO COVER ME IN SNOW,
|