Dzis byla dos ostra akcja. Przyjechal o 18.00 do mnie Rychu i pozniej pojechalismy do mojej babci, wyrzucic pralke i kilka rupieci, ktore zawadzaly w mieszkaniu. Coz pralke rozebralismy na czynniki pierwsze, by wyjac silnik, zakosilismy tez okablowanie i ogolnie spoko, ubrudzilem sie tylko strasznie. Mielismy juz wychodzic, a tu SMS od NIEJ. Pozniej musialem jeszcze jechac do Ryska do chaty, i oczywiscie znowu dostalem SMS od NIEJ czemu jej nie odwiedzam tylko Ryska. No coz, kiedys mialem Ja odwiedzic, owszem, ale wtedy mialem wazna sprawe i poszedlem do Ryska. No a teraz co ? ONA pyta czy ja potrzebuje specjalne zaproszenie lub czerwony dywan ? :-,0) No nie, ale po co mam gdzies isc, gdzie mnie raczej nie chca widziec. Coz pewnie tak nie jest, skoro ONA sie pyta czemu jej nie odwiedzam. Ale ja jakos sie ostatnio dziwnie czuje, sam nie wiem co sie dzieje, wiem czego chce ale.... No wlasnie ciagle to ale.... chyba potwierdzilo sie to co mowilem od wakacji, no coz niektorzy temu zaprzeczali, nawet bylem gotowy uwierzyc, ze maja racje, a teraz co ??? Nic tylko przed oczami pojawiaja mi sie te urywki pamieci, ktore tak bardzo ubie, te mile chwile, tylko dlaczego takie krotkie, przeciez moglyby trwac chyba wiecznie. No coz odpowiedz jest chyba tylko jedna, dla mnie moglby trwac wiecznie, dla innych chyba nie, skoro za tymi chwilami nie tesknia tak jak ja. Szkoda, caly czas mi brakuje czegos, wiem czego, ale to chyba moje marzenie, ktore sie nigdy nie spelni. Pytanie mi sie tylko nasuwa czemu sie zawsze nie spelnia. Mam ochote zrobic cos glupiego, co sprawiloby ze poczulbym sie o wiele, wiele razy lepiej, ale sie boje, mam przed tym jakis lek. Narazie nie jestem jeszcze w pelni gotowy. Bo moj krok bedzie mnie pewnie duzo kosztowal, a pozniej pojawi sie bol, ale z drugiej strony jakas poprawa. To tak jak z wizyta do dentysty, a tez musze isc.
|