Tak jak pisalem wczesniej dzis czas rozwazan nad ostatnim rokiem. Dokladniej nad osobami, ktore mialy lub maja nadal dla mnie jakies szczegolne znaczenie.
Zaczne od Asi.
Asie poznalem w 1998 roku, dokadniej w pazdzierniku. Nie wiem ale na poczatku jakos ogolnie dziwnie bylo z tamtym towarzystem. Niby byi to nowi znajomi, z drugiej strony taka luzna i nie wiazaca zupelnie znajomosc.
Wszystko zaczelo sie od wyjazdu do Ustronia w czerwcu 1999 roku. Wtedy tam bizej sie poznalismy i zintegrowalismy z cala paczka. Bylo dosc fajnie. Pozniej wyjazd na wakacje do Wisly po poworcie bylo jakos normalnie, zwykla znajomosc. Takie jakies glebsze uczucie pojawilo sie w na przelomie roku 1999 i 2000. A szczegolnie na poczatku 2000. Bylo dosc fajnie. Ogolnie zawsze czulem do Asi jakas sympatie. Szkoda, ze jest zodiakalny skorpionem. Z calym szacunkiem dla tego znaku, ae ja cos mam niezbyt mile kontakty z tymi stworzeniami czasami. Moja mama jest skorpionem, tak wiec mozna powiedziec, ze przejzalem ten znak na wylot. Co do samej Asi, to moze i jest to przyjazn, z drugiej strony raczej nie, kiedys powiedziala mi, ze traktuje mnie jak brata, a ja ja jak siostre i to chyba dobre okreslenie, bo wiadomo jak bywa w rodzenstwie z jedenj strony czasem dobrze z drugiej wrecz przeciwnie. Tak czy owak zawsze do Asi czulem sympatie. Jednej z glownych rzeczy jakich w Asi nie lubie, to palenie papierosow. Uwazam, ze paenie nie jest zbyt dobre, wiem, ze niby rozluznia, etc. Ale to brzydko wyglada jak ktos pali. Asia tak ogolnie to raczej nie miala wplywu na moje zycie. O czyms tam z nia czasem rozmawialem, ale to byla raczej taka zwykla rozmowa. Nie wiem ostatnimi czasy to wyglada jak zwykla znajomosc. Ale moze przez to, ze ostatnimi czasy, a szczegolnie po wakacjach tegorocznych odizoowalem sie od wszystkich znajomych z ktorymi utrzymywalem kontakty. Zostala tylko garstka, zreszta o tym napisze tez pod koniec grudnia.
Mysle, ze Asia to nawet dosc bliska mi osoba, ale jakos mam dziwne do niej podejscie, bo nigdy nie wiem jakie moze byc jej zachowanie w stosunku do mnie. Poza tym znajomosc z Asia pozwolila mi zaobserwowac swiat z troche innej perspektywy, czego nastepstwem bylo klika wniskow, jedne pozytywne inne wrecz negatywne, no ale tak to juz w zyciu jest, ze raz jest lepiej, a raz gorzej, a zyc trzeba dalej. Ogolnie to teraz dziwny uklad jest z Asia no ale zobaczymy jaki bedzie w 2001 roku.
|