23:44 / 28.09.2006 link komentarz (1) | Wczoraj spotkanie z Kari najpierw u niej domu.potem wybitka do 13 na pizzę i piwko.(czas zrywania)Najadłem się tak, że prawie zasnąłem.Trochę pobiadoliliśmy o sprawach poważnych, ale jak zwykle udało się nam nawzajem pocieszyć, co jest ważne w konstruktywnej przyjaźni!Pobujaliśmy póżniej z Arkiem po Mielcu!
*Jestem jakimś pracocholikiem-przepracowałem ok. 22 godzin w dwóch szkołach w ciągu ostatnich dwu dni.Poza tym rozważam przejście do konkurencji.
*Ostry się obronił ! Niech żyje nasz pan mgr inżynier!!!Pijemy w sobotę w odysei!
|