Ostatnio zaluje, ze nie mam dostepu do internetu wszedzie tam gdzie jestem. Dzis tak 3 razy naszla mnie ochota wpisac cos do NLOGa. Jak narazie notuje na kartkach i wpisuje :-,0)
.:18.XII.2000:..:08:58:.
Siedze sobie na wykladzie z Chemii, przyszedlem na wyklad tylko dlatego bo myslalem, ze dowiem sie czegos o poprawie kolokwium, ktorego nie zaluczylem ja i wieksza czesc mojej grupy. Gosc cos mowi, nie wiem dokladnie co. Gada 2 po 3, wydaje mi sie, ze gada nie na temat no ale... Siedze w 7 rzedzie, czyli gdzies tak blizej niz w polowie sali i nic z tego nie wiem, nie rozumie co ten typ chce nam przekazac. Nawija strasznie nie wyraznie. Srednio co okolo 4 minuty mowi Prosze o spokoj, tylko tyle gostka jestem w stanie zrozumiec. Wyswietlaja jakies folie na rzutniku z ktorych moze widzi cos tylko 1 i 2 rzad. Jeszcze godzina tego czegos pozniej matma i laborka z mechaniki. Co do laborki to luz, bo kolezanka siedzaca obok mnie powiedziala z czego gosc pyta na tym cwiczeniu, bede sie tego uczyl na matmie. Wlasnie sie dowiedzialem, ze na jutro trzeba przygotowac temat inflacji na Makroekonomie tak wiec tez luz.Jestem ciekaw czy Rysiek naprawil Merdsedesa 126 p., bo moze bym dzis pojechal pograc w cos na hale z Mlodymi. Jutro spoko dzien, okolo 10.00 bede juz w domu, to lubie bardzo.
Hmmm gosc stwarza ciagle - juz go nie lubie, a w dodatku ma miazdzyce, ale tu akurat mu wspolczuje. Ach olewam ten wyklad zrobie xero.
Dzis kolejny wpis o waznej dla mnie osobie w NLOGu dlatego jestem bardzo happy bo mysle wlasnie teraz o tej osobie.
.:18.XII.2000:..:09:15:.
|