Dzis czas napisac o Ani M.
Ania pojawila sie w moim zyciu prez przypadek, ale ten przypadek byl bardzo mi potrzebny, bo Ania jest szczegolna kobieta. Wszystko zaczelo sie w kwietniu 2000 roku od spamu na temat telefonu Ericsson. Jako zgadalismy sie z Ania i od tej pory regularnie codziennie ze soba korespndujemy. Wlasnie korespondujemy, bo nie spotkalismy sie jeszcze IRL, ale mam nadzieje, ze nie bawem sie to stanie. Anie bardzo polubilem od samego poczatku naszej e-mailowej znajomosci. Przede wszystkim, co zadko spotyka sie w mailach, jestesmy ze soba calkowicie szczerzy i piszemy sobie o wszystkim. Nasza znajomosc opiera sie na wzajemnym zaufaniu i zrozumieniu oraz wzjemnej pomocy,ktora glownie polega na dopingowaniu do zycia i wymianie opini pogladow, etc., a takze na udzielaniu sobie na wzajem wskazowek dotyczacych naszego zycia. Do Ani pisalem maile w waznym momencie mojego zycia, tylko glownie dzieki niej wtedy sie nie zalmalem i jakos wyszedlem z ogromnej depresji, ktora mialem w sierpniu 2000. Tak samo jak ja moge liczyc na pomoc Ani, tak samo Ania moze liczyc na to samo z mojej strony. Ania jest bardzo mila osoba, to jest chyba jedna z niewielu osob, ktore mnie rozumia, wiedza co czuje. Ania mimo, ze mogloby sie wydawac, ze jest tylko e-mailowo znajoma jest w gruncie rzeczy czyms wiecej, moze przyjaciolka, nie wiem. Mam nadzieje, ze z czasem sie to wyjasni. Tak czy inaczej, zyje z poczuciem, ze Ania zawsze jest po drugiej stronie szklanego ekranu i ze zawsze gdy bedzie tylko w stanie to mi pomoze lub przynajmniej udzieli jakis rad, badz odpowiednich do sytuacji, wskazowek, ktore pomoga mi w rozwiazaniu jakiegos problemu.
Co do Ani to tez nie ma zbyt dobrze w zyciu, ale mam nadzieje, ze z Piotrem jej sie wszystko ulozy i ze potoczy sie wszystko po jej mysli, tego zycze jej z calego serca. Poza tym, zawsze postrzegam Anie jako sooboe doswiadczona zyciowo. Sam nie wiem czemu, ale tak mi sie wydaje. na ogol nie myle sie co do ludzi i mam nadzieje, ze co do Ani M. takze.
|