Dzis juz pierwszy dzien swiat. Wczoraj po wigli czulem sie bardzo fajnie, nareszcie mailem to za soba. Troche poserowalem po sieci, pozniej gadaem ze znajomymi z sieci na lanchacie, umowilismy sie na pasterke. Spotkalismy sie i poznalem ludzi z mojej sieci, ktorzy dotychczas byli tylko ludzmi zza szklanego ekranu. Bylo fajnie. Ale zanim na pasterke kupiismy sobie po pifku i pogadalismy w parku. Bylo fajnie. Oczywiscie standardowo zagraismy jeszcze przed kilkoma minutami w Counter Strike'a.
Jeszcze wczesniej przed wyjsciem na pasterke rozmawialem z Tysia. Juz zapanowane na 90 % - 30.XII.2000 odwiedzam Wroclaw by spotkac sie z Tysia. Szkoda, ze tylko na 6 godzin no ale to zawsze cos. Steskinlem sie juz za nia, ostatni raz widzialem, ja 9 grudnia.
Echh cos ostatnio nie mam czasu by opiswyac tutaj bliskie mi sooby, ae jutro bedzie wiecej czasu i sie ostro za to wezme. jutro moze opisze 2 osoby.
Wczoraj dobilo mnie to co przeczytalem tutaj. Bardzo mnie to zalamalo bo nie spodziwalem sie, ze Ania napisze cos takiego dokladnie 24.XII.2000 w wigilie. Coz strasznie mnie to boli. Ale nie bede patrzyl na to bezradnie.
|