Wieczor nadchodzi. Jakos szybko dzien zlecia od tak sobie. Ciemno sie robi wczesniej i w ogole. Nie wiem jakie plany mam na wieczor, chcialem gdzies wyjsc. Dzis mialo byc male anParty ale ludzie z lanu sie tak zbieraja jakby chcieli a nie mogli, no ale to szczego. Chyba tylko ruda z tego co zauwazylem i troche Raskolnikow sa konkretni bo reszta to tak raz moze, a piec razy nie.
|