Buuu co za noc. Zasnalem okoo 1.00. Okolo 4.00 obudzilem sie, bo strasznie chcialo mi sie pic. Nie bylo co do picia, bo nektaru pomaranczowego nie ma to wypiem wode z sokiem, woda byla bardzo zimna i potem zaczal mnie bolec zabek. Wrocilem do lozka, ale juz mi sie odechcialo spania, wiec sobie polezalem i to byl taki ekki cen, prawie jak drzemka.
A teraz zjadlem sniadanko i ide zobaczyc, czy mozna wytrzymac 13 godzinek na uczelni bo POLIBUDA WZYWA
|