Niedziela jak ja nie lubie niedziel. Jak mam wolne na polibudzie to spoko, ale jak wiem, ze konczy sie tydzien to jest ogolnie kiepsko. Teraz to przynajmniej nikt na sile nie karze mi isc do kosciola. Musze zmienic plan dnia na dzisiejszy dzien. Bo zawsze w niedziele aczalem sie uczyc dopiero okolo godziny 22.00, co prawda na jutro musze sie tylko uczyc na laborke z metaoznastwa ale dzis zrobie to okolo godziny 17.00 - 18.30 by potem miec wolny czas. Mam nadzieje, ze spotkam sie dzis z Anna wiem, ze juz wrocila z maratonu i jest w domku. Dziwne, tak krotko to trwalo ? :,0),0),0),0),0),0)
BTW znowu wrocily mi jakies dosc glupie sniy, moze nie takie jak bylby pare tygodni temu, ae te sny takze zbyt ciekawie i optymistycznie nie wygladaja.
Ide terac wziac prysznic i zjesc cos.
|