Poszedlem spac przed godzina 5.00, dobrze mi sie spalo, pierwszy raz obudziem sie o okolo 11.00 i szczerze mowiac mogem juz wtedy wstac. Ale potem znowu zasnalem i obudzilem sie okolo 13.00, ehhh no i jak zwykle mialem glupi sen, ale to wszystko jest strasznie dziwne. W snach ostatnio pojawia sie zlo, smutek, cierpienie, placz. Nie w kazdy ale na ogol tak wlasnie jest. I co lepsze, ogladalem dzis bialoczarne fotki ze swoich poprzednich snow, bo nawet w snie, wiedzialem, ze to co jest na tych fotografiach to sa to sceny, ktore i sie przysnily. Fotografie te wrzucaa do wody powinna bardzo bliska mi osooba. Fotografie odplywaly wolno wraz z nurtem rzeki. Bylo to dobrze znajome mi miejsce. wskoczylem do wody, by wyciagnac te fotografie, a pozniej ta osoba, ktora je wrzucala chciala mnie zabic, pozniej trafilisy do kosciola, tez dobrze znam to miejsce, wiem, ze ta osoba ktora chciala mnie zabic mowila jakies kazanie. Wtedy sie obudzilem. A jeszcze wczesniej tez snil mi sie jakis dziwny sen, pelno kluczy, alarmow, zamkow, drzwi i krat, ehhhh chyba Wielki Brat sie klania :,0)
|