Ostatnie weekendy mijaja bardzo wyjazdowo. Weekend 6-8.X uplynal pod znakiem imprezy w Wisle, o ktorej to pisalem w poprzednim wpisie, 14.X zaliczylem razem z tolukiem mini wypad zakupowy do Ostravy, a w zeszly weekend 20-22.X bylem na drugiej czesci eksploracji MRU. Wyjazd byl super, mimo poczatkowych kwasow z powodu jakis chorych ambicji i urazonej dumy, ale potem bylo juz giciorsko. Pogoda dopisala, ekipa tez, miejsca mega ciekawe i w ogole jednym slowem wypad rewelacyjny. Co najlepsze chyba na drugiej czesci MRU sie nie skonczy i na wiosne albo w lecie zrobimy MRU part III, chociaz w planach sa tez Mazury, Borne Sulinowo. Jak to wszystko wyjdzie to pewnie okaze sie gdzies za pol roku.
W zeszlym wpisie wspominalem o wolnym stanowisku Plant Support'a, wiec zlozylem papiery, byla rozmowa i jest juz decyzja jak najbardziej dla mnie pozytywna :) Ciesze sie wiec, mimo tego ze inni sie nie ciesza. Kolejny awans bedzie pewnie nie predzej niz za okolo 2 lata, ale i tak nie dosc, ze jestem jedna z najmlodszych osob w dziale to jak dotad chyba najszybciej ze wszystkich awansuje co oczywiscie daje powody do zadowolenia :)
Sylwester zbliza sie powoli, a oczywiscie planow jak nie bylo tak nie ma. Szkoda, ja lubie wiedziec wczesniej co i jak...
|